Źrebak
 

Jadąc dzisiaj rowerem
Widziałem na łące źrebaka
Co galopował w kółko
I jak sarenka skakał

Potem położył się w trawie
I tarzać zaczął się śmiesznie
Wierzgając kopytkami
I pomrukując pociesznie

Do szczęścia wystarczy słońce
Trochę błękitu nieba
I umieć cieszyć się życiem
Jak ten szalony źrebak

Zostaw to biurko i fotel
Woskowaną świeżo limuzynę
Idź i przywitaj wiosnę
Jak ukochaną dziewczynę

Napełnij wiatrem nozdrza
Upajaj je zapachami
Idź i chłoń radość wiosny
Wszystkimi Twymi zmysłami

Bo jedno chcę Ci powiedzieć
Choć żadnym nie jestem poetą
Że szczęście nosimy w sobie
Nie musisz go szukać daleko

 
E. J. :-))

powrót