Jadąc dziś znowu rowerem
Widziałem na drzewie słowika
Co pod wrażeniem wiosny
Z wiewiórką chciał sobie pobzykać
Zalotnie trzepotał skrzydłami
Uwodzicielsko stroszył piórka
"A pódzies ty pódzies" nicponiu!
Warknęła "auf deutsch" wiewiórka
Rozzłościł się mały ptaszek
I zaczął gwizdać zawzięcie
A ja odniosłem wrażenie
Że jestem na koncercie
Nutki tej melodyji
Wtopiły się w lasu pomruki
I powtarzały je dęby dębom
A... bukom buki
Wsłuchana w tę muzykę
Przestała zważać na piórka
I dała mu swoją kitkę
Rozanielona wiewiórka
I jaki z tego jest morał?
Czego sie tu spodziewać?
Jak masz małego ptaszka
To naucz się chociaż śpiewać
|