Byłem tam.
  Byłem tam znów raz jeszcze
Szukałem Twych stóp na piasku
Zmoczonych włosów deszczem
I twarzy w słońca blasku

Byłem tam znów raz jeszcze
By poukładać myśli
By w morzu utopić resztę
Złego, co czasem się przyśni

Byłem tam znów raz jeszcze
By żeglować z dobrym wiatrem
By ogrzać Twe zimne dreszcze
I odpłynąć naszym jachtem

Byłem tam znów raz jeszcze
By spłacić dług Neptunowi
Żeby oddał mi Cię wreszcie
"Eurydykę Orfeuszowi".
 
Eugeniusz Jeziorek

powrót